The Answer Man i Arlen Faber to dwa tytuły tego samego filmu – komediodramatu o pisarzu, który kiedyś zrobił błąd – napisał książkę o swojej rozmowie z Bogiem. Jednocześnie odmówił jakiegokolwiek promowania książki swoją osobą; nikt nawet nie miał prawa się dowiedzieć, jak wygląda Arlen Faber (świetnie zagrany przez Jeffa Danielsa).
Już ta anonimowość Fabera jest bzdurą – jak społeczeństwo, nawet w 1988 roku, gdy Arlen napisał tę książkę, mogło nie dowiedzieć się, jak wygląda i kim jest autor bestsellerowej na skalę całego kraju powieści? Już wtedy metody inwigilacji dziennikarskiej były nad wyraz rozwinięte, więc w anonimowości Fabera jest pewna bajkowość. Podobnie jak w tym, że Elizabeth (grana przez jak zwykle ujmującą Lauren Graham), która staje się bratnią duszą pisarza, jakimś cudem wymknęła się zbiorowej histerii dotyczącej Fabera i nie zna jego książki „Ja i Bóg”. Ale te małe (lub duże) absurdy budują niezwykłość tej opowieści. Zgryźliwy autor, osamotniony i poirytowany brakiem weny, odnajduje anioła, który wygrzebuje z czeluści pogmatwanej osobowości Fabera ludzkie odruchy i uczucia.
The Answer Man to film niezależny. Dzięki temu John Hindman mógł pozwolić sobie na wspaniałe dialogi, często wymagające zastanowienia, a które w mainstreamie byłyby dla większości niezrozumiałe. Były alkoholik Kris (Lou Taylor Pucci) jest wrakiem człowieka, ale generuje jedne z najlepszych polemik w filmie – zadaje Faberowi pytania, na które teoretycznie ma odpowiedzieć Bóg. Ale to nie on odpowiada – to Faber. To właśnie on udowadnia, że potrafi rozmawiać z ludźmi, potrafi znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania sam, bez rzucania wyzwania Bogu.
A odkrył w sobie tę siłę tylko dzięki dwóm rzeczom – miłości i ciepłu. I chyba w tym tkwi siła tej opowieści.
The Answer Man / Arlen Faber; premiera: 10.05.09; reżyseria: John Hindman; scenariusz: John Hindman; obsada: Jeff Daniels, Lauren Graham, Lou Taylor Pucci, Olivia Thirlby, Kat Dennings, Nora Dunn