Ten pejzaż malowany jest niewinnością i potrzebą bliskości, lecz ostre kontury dorysowuje smutna, zakłamana rzeczywistość. O ironio! To właśnie dzieci we mgle są tu bohaterami, szukającymi swojego miejsca i wyjścia z labiryntu niedopowiedzeń i krępującej ciszy. Pejzaż we mgle to epitafium dla utraconych dziecięcych marzeń.

Oniryczne krajobrazy spowitej mgłą i kurzem Grecji stanowią doskonałe tło dla tej współczesnej baśni. Mali bohaterowie postanawiają wyruszyć w podróż do Niemiec w poszukiwaniu ojca, którego nigdy nie poznali. Voula i jej młodszy brat Alexandros piszą do nieznajomego taty mentalne listy, śnią sny o wysokim mężczyźnie, zdolnym do odpędzenia strachu i zapewnienia bezpieczeństwa swym dzieciom. Tęsknią za człowiekiem, którego nie mieli okazji poznać. Nie wiedzą, dlaczego nie było go w ich życiu, ale czują, że muszą się z nim spotkać. Szybko przekonujemy się, że postać ojca pozostanie jedynie wyobrażeniem i pretekstem do rozpoczęcia przez rodzeństwo wędrówki, która znacznie przyspieszy ich wejście w dorosłość.

Film zmarłego tydzień temu Theo Angelopoulosa korzysta z fabularnej spuścizny greckiej tragedii – widz od początku zdaje sobie sprawę z daremności wysiłków odważnych dzieci, ale nie może przecież w żaden sposób pomóc małym bohaterom. Obserwuje więc kolejne małe porażki i trudne doświadczenia, które w żadnym wypadku nie powinny stać się udziałem tak młodych ludzi. Nie teraz, jeszcze nie, nigdy. Niewinna, kochająca i opiekująca się braciszkiem Voula pozna dwie, jakże odmienne strony bliskości z mężczyzną: tę poetycką, związaną z pierwszym dziewczęcym uczuciem, i brutalną, fizyczną, zupełnie dla niej niezrozumiałą. Alexandros, chłopiec może ośmioletni, poznaje smak pracy, gdy w niewielkiej jadłodajni prosi o jedzenie. Doświadczając przykrych powinności życia, rodzeństwo musi na zawsze pożegnać dzieciństwo i beztroskę.

Surogatem ojca staje się dla dzieci Orestes, dwudziestokilkuletni aktor, napotkany przypadkiem na jednej z wielu szos. Wciąż młody, jednak o wiele bardziej doświadczony mężczyzna zaopiekuje się małymi podróżnikami, a ich drogi skrzyżują się niejeden raz. Postać Orestesa stanie się dla dzieci czymś w rodzaju przewodnika – młodzieniec pokaże im radość życia, ale też wytłumaczy jego przykre aspekty. Choć sam wydaje się zagubiony, wie, że jego postawa może mieć duży wpływ na to, co stanie się z Voulą i Alexandrem. Tę, wydawałoby się, chwilową znajomość mali bohaterowie będą wspominać latami.

Zagubienie rodzeństwa jest jedynie alegorią stanu, w jakim znajduje się greckie społeczeństwo. Począwszy od nieudolnej matki, którą poznajemy jedynie z opowieści dzieci i ich wujka, Angelopoulos prowadzi nas przez kraj zawiedzionych nadziei. Grecja jawi się jako miejsce zamieszkałe przez ludzi archaicznych, których udział w życiu świata nie jest już potrzebny (aktorska trupa, do której należy Orestes), lub zniewolonych przez indoktrynację (młody aktor musi iść do wojska, zamiast korzystać z życia). Płaski, niemal księżycowy krajobraz przeplata się z industrialnymi obrazami, a wszystko przykrywa kurz, błoto i rdza. Voula i Alexandros spotykają ludzi życzliwych, takich jak Orestes, ale są odtrącani przez najbliższych. Nawet oni jednak nie są w stanie pozbawić młodych bohaterów marzeń. Nadzieja społeczeństwa tkwi w dzieciach, trzeba jednak pozwolić im być dziećmi.

We mgle można znaleźć wszystko. Wyobraźnia podpowiada przeróżne obrazy – pejzaże, drzewa, postacie, za którymi tęsknimy. Dotarcie na drugi brzeg jest swoistą inicjacją, wejściem w dorosłość. Mgła odziera dzieciństwo ze złudzeń, zabiera to, co niewinne, wreszcie – sprawia, że się gubimy. A gdy się wreszcie odnajdujemy, wszystko wygląda zupełnie inaczej.

Tytuł: Pejzaż we mgle
Tytuł oryginalny: Topio stin omichli
Premiera: 10.09.1988
Reżyseria: Theo Angelopoulos
Scenariusz: Theo Angelopoulos, Tonino Guerra, Thanassis Valtinos
Zdjęcia: Giorgos Arvanitis
Muzyka: Eleni Karaindrou
Obsada: Michalis Zeke, Tania Palaiologou, Stratos Tzortzoglou, Vasilis Kolovos

By

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *